Jak radzić sobie w kulturze superbodźców?
Teoria superbodźca została wprowadzona przez holenderskiego biologa Nikolaasa Tinbergena, laureata Nagrody Nobla, który badał zachowania zwierząt i odkrył, że zwierzęta często reagują silniej na sztuczne bodźce o przesadzonych cechach niż na naturalne, typowe dla ich środowiska. Klasycznym przykładem jest samica ptaka reagująca bardziej intensywnie na bardzo duże sztuczne jaja niż na swoje własne, mniejsze. Intensywniejsze kolory, większe rozmiary czy przesadne kształty mogą wywoływać w zwierzęciu nadmierną reakcję i spowodować porzucenie własnych jaj.
Mechanika superbodźca działa podobnie u ludzi i opiera się na nadmiernym intensyfikowaniu naturalnych cech bodźca, co skutkuje silniejszą reakcją organizmu niż w przypadku bodźców naturalnych.
Organizm jest biologicznie 'zaprogramowany’, by reagować na pewne bodźce, jak np. pożywienie, atrakcyjność czy bezpieczeństwo. Superbodźce wykorzystują te biologiczne mechanizmy, intensyfikując reakcje. Przesadne kolory, dźwięki lub intensywniejsze smaki odwołują się do podstawowych instynktów, np. przetrwania (jedzenie) lub reprodukcji (atrakcyjność fizyczna), wywołując przy tym silniejsze reakcje emocjonalne i fizjologiczne. Jak sobie z nimi radzić?
Zamiast polegać na wyolbrzymionych bodźcach, warto inwestować czas w bardziej naturalne źródła satysfakcji, jak kontakt z naturą, aktywność fizyczna czy zdrowe jedzenie, które pomagają zachować równowagę.