Choć ciężko w to uwierzyć, prace Lenga Jun to obrazy olejne, a nie zdjęcia kobiet

Chiński artysta skłania nas do spojrzenia na swoje dzieła bardzo wnikliwie. Dopiero wtedy uwierzymy, że mamy przed oczami namalowany ludzką ręką obraz, a nie zdjęcie z ciekawym filtrem.
.get_the_title().

Spokój, elegancja i minimalizm – takimi słowami określane są najczęściej prace tego artysty. Choć pod tym minimalizmem kryje się pewien paradoks, bo mówimy tu przecież o dziełach, które przedstawiają setki tysięcy detali.

Każdy włos, każda niteczka została misternie i nieprzypadkowo naniesiona delikatnymi muśnięciami pędzla na płótno.

Mimo swojej stateczności i dostojnościm każdy portret wzbudza emocje, bo bije z niego intymna magia chwili.

Ten niesamowity talent był rozwijany latami. Leng Jun, czyli 59-letni malarz mieszkający i tworzący w Pekinie, sztuką na płótnie interesował się od najmłodszych lat. Od zawsze jego ulubionym narzędziem pracy były farby olejne. A trzeba dodać, że jego pasja zaczęła kwitnąć w czasach, kiedy w Chinach był to produkt deficytowy. Lata jego młodości przypadły jednak na okres, kiedy w Chinach rozpoczęły się wielkie reformy i państwo otworzyło się na świat.

Jun czerpał więc z Zachodu i potrzebne produkty i, jak sam przyznaje, wartościowe inspiracje, które ukształtowały go jako artystę.

leng jun
„Mona Lisa” – Leng Jun

Jego prace od zawsze były oceniane bardzo wysoko. Jednak prawdziwy przełom w karierze malarza nastąpił po namalowaniu dzieła pt. „Mona Lisa”.

Artysta stworzył swoją wersję rozpoznawalnego na całym świecie dzieła Leonarda da Vinci. Wzbudziła ona zachwyt odbiorców i stała się viralem.

Kolejne portrety kobiet zachwycały równie mocno. Leng Jun stał się rozpoznawalnym artystą, który ma już na koncie wiele nagród i wystaw.

Mimo to malarz wciąż musi mierzyć się z krytyką. Wiele osób zarzuca mu efekciarstwo, podkreślając, że bardziej zależy mu na konfundowaniu widza naśladowaniem fotografii, niż na tworzeniu sztuki. Leng Jun twierdzi jednak, że nic bardziej mylnego. Stosowana przez niego technika i efekty jego pracy, to mierzenie się z samym sobą i próba ciągłego podnoszenia swoich umiejętności na wyższy poziom.

Także wybór tematyki prac wiąże się z potrzebą stawiania przed sobą największych wyzwań.

Kompozycje martwej natury nie są czymś, co widujemy codziennie – tłumaczy malarz portalowi CGNT. – A człowiek ma okazję obcować każdego dnia z innym człowiekiem, więc ten widok jest nam bardzo dobrze znany. Sportretować kogoś tak, by ludzie uznali ten obraz za bardzo prawdziwy to najtrudniejsza sztuka”.

Leng Jun dodaje ponadto, że oglądając jego obrazy na żywo, nikt nie będzie miał wątpliwości, że ma do czynienia z dziełem stworzonym farbami olejnymi.

Autor użytych obrazów: Leng Jun
Tekst: Kinga Dembińska

SURPRISE