Oglądasz „Przyjaciół”? Nie przestawaj, to zdrowo!
Czujesz wyrzuty sumienia, gdy zamiast zabrać się za jakąś konkretną robotę (albo chociaż włączyć odcinek nieznanego jeszcze, a znacznie bardziej ambitnego serialu) po raz kolejny odpalasz losowy odcinek „Przyjaciół”? Jak się okazuje – niepotrzebnie.
„Przyjaciele” na tyle poprawiają nastrój widzów, że psycholog kliniczny z londyńskiej kliniki The Summit Clinic dopatrzył się w serialu remedium na zaburzenia lękowe.
Według Marka Hekstera zaburzenia lękowe są rezultatem nieprzepracowanych uczuć, które z czasem nadbudowują się do tego stopnia, że coraz częściej zaczyna nas ogarniać bliżej nieokreślony niepokój. Dobrym sposobem na ucieczkę od złych emocji okazuje się być odcinek takich seriali jak „Przyjaciele” czy „Teoria wielkiego podrywu”.
Jak podaje Hekster, fakt, że w ciągu 20 minut na ekranie ulubieni bohaterowie doświadczają problemów, które w krótkim czasie zostają rozwiązane, pozytywnie wpływa na nasze myślenie. A pamiętajmy, że rozterki Rachel (ucieczka sprzed ołtarza) czy Rossa (odejście żony do innej kobiety) nie należały do najłatwiejszych – mimo wszystko praktycznie każdy z ponad dwustu odcinków znajdował ostatecznie szczęśliwy finał.
Dodatkowo, zgodnie z zasadą, że najbardziej lubimy te piosenki, które już raz słyszeliśmy, oglądanie w kółko naszych ulubionych fragmentów ma działanie uspokajające.
Mark Hester wyjaśnia, że powtarzalność jest wręcz lecznicza, podając za przykład dzieci, które w celu wyciszenia emocji wykonują te same gesty lub czynności.
Nie zapominajmy, że najpiękniejszym wątkiem „Przyjaciół” jest silna wspólnota bohaterów. I choć dochodziło między nimi do sprzeczek, małżeństw i rozwodów, to przez dziesięć lat cała paczka trzymała się razem, będąc przy sobie w najtrudniejszych momentach wkraczania w dorosłość.
Takie przesłanie przypomina o istocie relacji międzyludzkich i pozwala uwierzyć, że w zgranej grupie nie ma problemów nie do rozwiązania.
Oczywiście, oglądanie serialu nie może być jedynym elementem terapii zaburzeń lękowych. Pomoże jednak odciąć dopływ złych emocji i zarysuje pozytywną wizję świata. Odpalajcie więc „Friends” kiedy tylko macie ochotę, a czepialskim tłumaczcie, że to przecież dla waszego zdrowia psychicznego.
Tekst: KG
Zdjęcie główne: tvinsider.com