Twitter po raz pierwszy oflagował tweety Trumpa. Dodał odnośnik, by nie wprowadzały w błąd
Amerykański prezydent jest jednym z najbardziej znanych miłośników Twittera, a jego konto jest śledzone przez ponad 80 mln osób. Trump tweetuje ciągle i o wszystkim. Jego wpisy często konfundują, jak na przykład pamiętne „covfefe”, a czasem każą się zastanawiać, czy prezydent Stanów Zjednoczonych naprawdę nie ma lepszych rzeczy do roboty – tak było choćby w niedzielę 10 maja, kiedy to do godziny 16:00 Trump zatweetował aż 100 razy.
Obecność Trumpa na platformie nie od dziś wzbudza kontrowersje.
W przeszłości pojawiały się głosy, że Twitter powinien zawiesić jego konto. W 2017 roku platforma oznajmiła, że nie zamierza tego robić, bo jego tweety nie naruszają standardów społeczności. Wczoraj to ostatnie się zmieniło. Dwa wpisy prezydenta zostały oflagowane i pojawił się przy nich niebieski odnośnik o treści „sprawdź fakty o głosowaniu korespondencyjnym”. To pierwszy raz, kiedy portal umieścił przy tweetach Trumpa dodatkowe ostrzeżenie. Co napisał prezydent? Twierdził, że głosowanie korespondencyjne, które ma się odbyć w Kalifornii, zostanie sfałszowane. Jego zdaniem ludzie będą wykradać karty do głosowania ze skrzynek, drukować je i fałszywie podpisywać, a do tego gubernator stanu roześle je do milionów przypadkowych osób, które nie powinny ich dostać.
There is NO WAY (ZERO!) that Mail-In Ballots will be anything less than substantially fraudulent. Mail boxes will be robbed, ballots will be forged & even illegally printed out & fraudulently signed. The Governor of California is sending Ballots to millions of people, anyone…..
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) May 26, 2020
….living in the state, no matter who they are or how they got there, will get one. That will be followed up with professionals telling all of these people, many of whom have never even thought of voting before, how, and for whom, to vote. This will be a Rigged Election. No way!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) May 26, 2020
Twierdzenia Trumpa nie mają jednak związku z faktami. Twitter w dodanym przez siebie odnośniku powołał się na Washington Post i CNN, tłumacząc, że karty do głosowania trafią wyłącznie do zarejestrowanych wyborców, a mówienie o związku wyborów korespondencyjnych z oszustwami mija się z prawdą.
Oflagowanie wpisów rozsierdziło Trupa.
Natychmiast podważył wiarygodność cytowanych przez platformę źródeł, stwierdził, że Twitter blokuje wolność słowa i wtrąca się w tegoroczne wybory prezydenckie, podważając wiarygodność jego wpisów. Twitter nie odniósł się do tych zarzutów. Oznajmił jednak, że choć posty Trumpa nie naruszały standardów społeczności i nie zniechęcały ludzi do wzięcia udziału w wyborach, należało dodać do nich odnośnik, który umieści te tweety w szerszym kontekście.
.@Twitter is now interfering in the 2020 Presidential Election. They are saying my statement on Mail-In Ballots, which will lead to massive corruption and fraud, is incorrect, based on fact-checking by Fake News CNN and the Amazon Washington Post….
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) May 26, 2020
….Twitter is completely stifling FREE SPEECH, and I, as President, will not allow it to happen!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) May 26, 2020
Tekst: NS