Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Zjawisko Rosebud i poszukiwanie prawdziwego szczęścia

Prawdziwe szczęście nie leży w tym, co osiągamy, lecz w tym, jak akceptujemy swoją przeszłość i zmieniamy opowieść, którą sobie o niej snujemy.
.get_the_title().

Czy prawdziwe szczęście leży w tym, co osiągamy, czy raczej w sposobie, w jaki interpretujemy naszą przeszłość? To pytanie od dawna nurtuje filozofów, psychologów i myślicieli. Film Obywatel Kane, przez wielu uznawany za najlepszy film w historii kina i jego główny bohater, Charles Foster Kane, stanowią doskonały punkt wyjścia do rozważań nad tą kwestią. Kane, choć osiągnął niebywały sukces i zgromadził ogromne bogactwo, nigdy nie zaznał prawdziwego szczęścia.

Jego historia pokazuje, że nierozwiązane traumy z przeszłości mogą wypaczyć nasze pojęcie sukcesu i skazać nas na wieczne poczucie pustki.

Różnica między znaczeniem a celem jest fundamentalna. Znaczenie to narracja, którą budujemy wokół naszego życia i przeszłych doświadczeń. Cel natomiast odnosi się do działań, jakie podejmujemy, by osiągnąć określone rezultaty. Współczesne społeczeństwo skłania się ku temu drugiemu aspektowi, gloryfikując osiągnięcia, status i sukces materialny jako wyznaczniki wartości jednostki. Jednak badania psychologiczne i filozofia egzystencjalna pokazują, że prawdziwe szczęście nie leży w osiągnięciach, lecz w sposobie, w jaki interpretujemy naszą przeszłość i jak uczymy się żyć w zgodzie z samym sobą.

Zjawisko Rosebud, przedstawione w Obywatelu Kane, odnosi się do mechanizmu, w którym nierozwiązana trauma staje się głównym motorem napędzającym nasze dążenia do sukcesu.

Charles Foster Kane, który jako dziecko został odebrany rodzinie i wrzucony w świat bogactwa, spędził całe życie na próbie zapełnienia pustki powstałej po tej stracie. Mimo bogactwa i władzy nigdy nie zaznał spokoju, ponieważ nie zaakceptował swojej przeszłości i nie zmienił narracji, którą sam sobie o niej opowiadał. Badania psychologiczne potwierdzają, że osoby, które nie przepracowują swoich traum, mają tendencję do poszukiwania zewnętrznych form potwierdzenia swojej wartości. Dr Brené Brown, ekspertka w dziedzinie wrażliwości i poczucia wstydu, zauważa, że ludzie często starają się wypełnić swoje emocjonalne luki poprzez osiągnięcia.

Jak pokazują jej badania, dopiero akceptacja własnej niedoskonałości i trudnych doświadczeń prowadzi do prawdziwego poczucia spełnienia.

Reframing, czyli przeformułowanie własnej narracji, to jeden z kluczowych mechanizmów terapeutycznych stosowanych w psychologii. Osoby, które uczą się patrzeć na swoją przeszłość z nowej perspektywy, łatwiej osiągają spokój wewnętrzny i szczęście. W praktyce oznacza to uświadomienie sobie, że nasze traumy i straty nie definiują naszej wartości. Pogoń za sukcesem może być pułapką, jeśli nie zmienimy narracji, którą opowiadamy sobie o przeszłości. Ostatecznie to nie osiągnięcia, lecz sposób, w jaki interpretujemy swoje doświadczenia, decyduje o tym, czy znajdziemy prawdziwe szczęście. Dopiero akceptacja samego siebie i przeformułowanie własnej historii pozwala na budowanie prawdziwego, wewnętrznego spokoju.

SPOŁECZEŃSTWO