Zwycięzca Burning Man w tym roku jest tylko jeden – i nie jest nim abstrakcyjna instalacja artystyczna czy oryginalne przebranie

Ten produkt na tegorocznym festiwalu był wszędzie!
.get_the_title().

Co uczestnicy festiwalu Burning Man zapamiętają najbardziej z tegorocznej edycji imprezy? Wcale nie będą to wyjątkowe artystyczne instalacje, fantazyjne ubiory festiwalowiczów czy burza piaskowa.

Tym, co najbardziej rzucało się w oczy, były… jednakowe namioty.

W tym roku pole namiotowe festiwalu zdominowane przez jeden produkt – ShiftPod był dosłownie wszędzie! Jest to ulepszona alternatywa dla namiotu. Łatwy i szybki w rozłożeniu (może go nawet samodzielnie rozstawić jedna osoba), przestronny w środku, utrzymuje ciepło w nocy i przyjemny chłód w ciągu dnia, a przede wszystkim chroni przed wszechobecnym kurzem.

 

View this post on Instagram

 

A post shared by JAN (@janc0ns) on

Innowacyjny i funkcjonalny design oraz wysoka jakość produktu są proporcjonalne do jego wysokiej ceny – ShiftPod kosztuje aż 1300 dolarów (4800 złotych). Największą zaletą z punktu widzenia regularnych uczestników Burning Man jest refleksyjna powłoka namiotu, która niezwykle skutecznie odbija silne (i uciążliwe, zwłaszcza o poranku) promienie słońca na pustyni w Nevadzie.

Na festiwalowym polu namiotowym nie ma cienia, więc każde schronienie przed upałem jest wielce pożądane.

Co więcej, specjalna powłoka obniża temperaturę w środku namiotu o około 10 stopni Celsjusza!

Według nieoficjalnych obliczeń jednego z uczestników tegorocznej edycji Burning Man, na polu namiotowym festiwalu stanęło ponad 2000 tych nowoczesnych namiotów.

 

View this post on Instagram

 

Express yourself. . . Photo by: @acrosprout + @moderntarzan

A post shared by SHIFTPOD (@shiftpod) on

Źródło: Advanced Shelter Systems
Zdjęcia: Advanced Shelter Systems

DESIGN