Futurystyczna kawalerka pod… wiaduktem
Hiszpański architekt Fernando Abellanas zainstalował pod mostem w Walencji ukryte studio, „kawalerkę”, którą stworzył zaledwie w ciągu dwóch tygodni. Jako dach i ściany swojej kryjówki wykorzystał betonową infrastrukturę.
Abellanas postrzega swój projekt w kategorii przyglądania się zapomnianym, nieużywanym przestrzeniom swojego miasta.
Chciał też odtworzyć to uczucie, które często towarzyszyło nam w dzieciństwie – ochota, by odizolować się od świata, znaleźć własną, tajemniczą przestrzeń, którą odkrywa się na nowo, czując to przyjemne poczucie spokoju i ochrony, jakiego doświadczyliśmy, ukrywając się podczas rodzinnej imprezy pod stołem przykrytym długim obrusem.
Co prawda w tym wypadku nie jest to cokolwiek, co przypomina idylliczną chatkę pośród lasu czy haftowany obrus, jednak ta maleńka przestrzeń wystarcza architektowi do tego, by móc ukryć się przed szaleńczym tempem życia w mieście.
Nie jest to wcale manifest czy komentarz odnośnie braków mieszkań do wynajęcia w przystępnych cenach, chociaż czynsze w Hiszpanii wzrosły w ostatnim roku o 20,9 proc.
Pomysłowość projektanta i jego motywacja, by mieszkać i pracować pod ruchliwym mostem, pozwalają mu oszczędzać na zakwaterowaniu. Władze miasta jeszcze nie zareagowały, projektant zgaduje, że jeśli znajdą jego kryjówkę, prawdopodobnie każą mu ją rozmontować. Jest jednak bardzo pozytywnie zaskoczony, że nikomu nie udało się jej do tej pory odnaleźć, zniszczyć czy ukraść materiały, z których jest wykonana.
Tekst: Anna Opas
Źródło: Dezeen