Pomyślcie o kosmetykach, które trzymacie w łazience. O ile nie przerzuciliście się na przykład na wielofunkcyjne mydła (o tym trendzie pisaliśmy tutaj), to z dużym prawdopodobieństwem znaczna większość waszych kosmetyków ma opakowania wykonane z plastiku.

W ciągu całego życia zużywamy około 800 butelek szamponu – doliczcie do tego jeszcze żele pod prysznic, odżywki do włosów czy balsamy do ciała, a wyjdzie wam całkiem konkretna kupka plastikowych butelek.

Tymczasem każda z nich rozkłada się około 500 lat. Warto o tym pamiętać, wrzucając plastikowe śmieci do odpowiednich opakowań, ale także dokonując wyborów w drogeriach. Projekt SOAPBOTTLE, którego twórczynią jest mieszkająca w Berlinie projektantka Jonna Breitenhuber, wzięła sobie za cel rozwiązanie problemu plastikowych opakowań używanych przez nas codziennie kosmetyków.

W linii SOAPBOTTLE znajdziemy szampony i żele do mycia. Opakowania wszystkich z nich wykonane zostały z mydła w różnych zapachach – malinowym, pomarańczowym czy jagodowym. Po zużyciu kosmetyku można więc praktycznie wykorzystać także jego opakowanie. To bardzo ekologiczny wybór, jako że mydło wykonane jest wyłącznie ze składników pochodzenia naturalnego i ulega biodegradacji. To znaczy, o ile nie wykorzystamy go do końca.

W filmie promującym SOAPBOTTLE autorka pomysłu proponuje bowiem wykorzystać resztki mydła na przykład do prania.

SOAPBOTTLE_Jonna_Breitenhuber_Film from udk_productdesign on Vimeo.

Jedyny problem z butelkami wykonanymi z mydła może polegać na tym, że co do zasady nie jest to zbyt trwały materiał – takiej butelki nie postawimy pod prysznicem, bo z łatwością może ulec odkształceniu.

Niewątpliwie jednak SOAPBOTTLE to ciekawy przykład na to, w jaki sposób można walczyć z ilością plastikowych odpadów, które produkujemy każdego dnia.

Berlińska projektantka otrzymała za swój pomysł nagrodę Green Product Award. Nie jest jednak jedyną osobą, która wpadła na pomysł butelek z mydła – jakiś czas temu pisaliśmy już o podobnym projekcie.

Zdjęcia: Jonna Breitenhuber
Tekst: NS