Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Wnętrze tygodnia F5: Stary strych w Bydgoszczy zmieniony w minimalistyczny loft

Projektantka zmieniła stare poddasze w bydgoskiej kamienicy w klimatyczny loft. Aż trudno uwierzyć, że zdjęcia przed i po metamorfozie przedstawiają to samo wnętrze.
.get_the_title().

Katarzyna Małkiewicz ze studia NOFO jest architektką i projektantką wnętrz. Gdy tylko wpadła na pomysł kupna mieszkania, wiedziała, że chcę je urządzić od zera, dlatego szukała mieszkania do kapitalnego remontu. W końcu, ze względu na ograniczony budżet, zdecydowała się na zakup strychu, którego powierzchnia mieszkalna wynosi 72 m2. Przed remontem przestrzeń nie wyglądała zbyt zachęcająco. Teraz aż trudno uwierzyć, że aktualne fotografie przedstawiają to samo wnętrze.

Zdjęcie: Sandra Rabczewska

To jest właśnie w strychach najpiękniejsze – prawdziwe, lite drewno, malownicza cegła, plastyczny, niejednorodny tynk. Zdarłam wszystko do kości. Odsłoniłam autentyczną przestrzeń, odkryłam genius loci tego miejsca. Wyeksponowałam starą, 120-letnią podłogę, więźbę dachową, cegłę – tłumaczy Katarzyna.

Architektka postawiła na przestrzeń. Większość mieszkania jest otwarta, a wydzielone pomieszczenia to jedynie łazienka, garderoba i gabinet.

Zdjęcie: Sandra Rabczewska
Zdjęcie: Sandra Rabczewska

Mieszkanie zostało urządzone w minimalistycznym stylu. Znajdziemy w nim jednak nie tylko modne monochromatyczne meble i dodatki.

Cały gabinet jest hołdem dla wzornictwa midcentury, które uwielbia Katarzyna.

Wewnątrz znalazło się miejsce na biblioteczkę z lat 70. – taką samą jak ta, którą posiadała babcia architektki. Cały pokój, dzięki poszukiwaniom na OLX i lokalnych wystawkach, udało się urządzić za jedyne 300 złotych.

Zdjęcie: Sandra Rabczewska
Zdjęcie: Sandra Rabczewska

W czarno-białej kuchni znalazło się miejsce na… drzewo. To akcent, którego celem jest podkreślenie wysokości pomieszczenia. Marmurową łazienkę ożywiają natomiast drewniane dodatki.

Katarzyna nie urządzała mieszkania wyłącznie z myślą o sobie. Prowadzi dom tymczasowy dla kotów, a więc także ich potrzeby zostały wzięte pod uwagę przy projektowaniu wnętrza.

W łazience za wanną jest tunel dla zwierzaków, prowadzący do pralni, w której mają swoją 'toaletę’. Koty mają też poukrywane w meblach legowiska oraz zabawki.

Zdjęcie: Sandra Rabczewska
Zdjęcie: Sandra Rabczewska
Zdjęcie: Sandra Rabczewska
Zdjęcie: Sandra Rabczewska

Łączny koszt całej metamorfozy wyniósł 160 tys. złotych. Najwięcej, 110 tys. zł, pochłonęła adaptacja, w tym naprawa i ocieplenie dachu.

DESIGN