Tamagochi, w którym hoduje się rośliny
Tamagochi, elektroniczne breloczki, w których opiekowaliśmy się wirtualnymi zwierzętami, były szczególnie popularne pod koniec lat 90. Teraz, za sprawą pochodzącej z Luksemburga firmy Mu-Design, Tamagochi powraca. W nowym wydaniu nie opiekujemy się jednak wirtualnym zwierzakiem, tylko prawdziwą rośliną.
Lua to interaktywna doniczka, która połączona jest z aplikacją na smartfona.
W doniczce umieszczamy roślinę, a w aplikacji zaznaczamy jej rodzaj. Następnie telefon informuje nas o tym, czego potrzebuje nasz nowy zielony przyjaciel. Dzięki temu nawet osoby, które dotychczas nie miały ręki do roślin, mogą się cieszyć zdrową i zieloną palmą, paprocią czy monsterą.
Specjalna doniczka naładowana jest technologią. Posiada czujniki, dzięki którym wie, czy roślina ma odpowiednio dużo światła, wody i ciepła. Jeśli jest jej za zimno, za ciemno lub podlaliśmy ją zbyt obficie – aplikacja natychmiast nas o tym poinformuje.
Doniczka wyposażona jest także w wyświetlacz LCD, na którym pojawia się aż 15 różnych emocji odczuwanych przez roślinę.
Język wywalony na wierzch oznacza, że nasza paprotka wymaga podlania. Gdy to zrobimy, uśmiechnie się. Z kolei sukulent skrzywi się, kiedy będzie pływać w wodzie. Dzięki sensorowi ruchu doniczka reaguje także na to, co dzieje się wokół niej – na przykład na wizytę naszych ciekawskich pupili.
Opracowanie pomysłu inteligentnej doniczki zajęło firmie Mu-Design ponad rok. Doniczka będzie dostępna w co najmniej trzech kolorach – żółtym, bordowym i zielono-niebieskim. Ile będzie kosztować ten produkt? Niestety dosyć dużo. Na Indiegogo można ją było zamówić w przedsprzedaży za 99 euro.
W grudniu ma wejść do regularniej sprzedaży, a jej planowana cena to aż 150 euro.
Jeśli jednak sądzicie, że tylko w taki sposób jesteście w stanie ocalić kolejną roślinę przed śmiercią w waszym mieszkaniu, to zachęcamy do zakupu. W przeciwnym wypaku polecamy jednak tradycyjne metody i sukulenty – naprawdę ciężko je wykończyć.
Źródło zdjęć: Mu-Design
Tekst: NS