Piękna biżuteria i dresy? W wakacje można wszystko!
W latach 90. ciężka biżuteria i dresy były zarezerwowane dla pań, które dorobiły się pod Pałacem Kultury lub na Stadionie Dziesięciolecia. Okupowały nagminnie solarium i kochały lekki tapir w połączeniu z długimi neonowymi tipsami. Dziś możemy spojrzeć na to nieco inaczej. Dres może już nie Najeczka i nie z logo, a z ekologicznej bawełny, z autorskim printem i od polskiej marki, która stawia na ekologię i stonowane kolory, a biżuteria – artystyczna i wychodząca spod rąk zdolnych polskich jubilerów.
Jeśli chcesz poczuć się wygodnie i jednocześnie luksusowo, to zestawienie jest dla ciebie.
Wygodny sportowy szyk od świetnych polskich marek i autorska polska biżuteria to strzał w dziesiątkę i połączenie, dzięki któremu zabłyśniesz na plaży, w górach lub nad jeziorem.
MUUV. to polska marka chcąca tworzyć ubrania, które zakładasz i z zasady dobrze wyglądasz, a jej zdjęcia z sesji zapisujesz jako inspiracje. Z tą tylko różnicą, że te ubrania wreszcie możesz kupić, a nie tylko oglądać w internecie. MUUV. podąża za tobą i twoimi potrzebami. W zasadzie wszystkie jej ubrania to must have tego lata. Wystarczy, że spakujesz je do torby i jesteś gotowa do drogi. Nieważne, jaki kierunek wybierzesz – zgodnie z zasadą #travellight wszystkie ubrania marki jesteś w stanie spakować do małego plecaka. W ofercie MUUV. są także kostiumy kąpielowe, sukienki, kurtki, genialne miękkie bluzy i dresy, które stały się znakiem rozpoznawczym marki, ale też ubrania sportowe, m.in. biustonosze, dresy, leginsy czy body.
Za minimalistycznymi projektami MUUV. stoją dwie dziewczyny, Kaja i Malina, które ewidentnie mają słabość do głębokich wycięć i basicowych, oversize’owych krojów. Jest sexy, ale przede wszystkim ultrawygodnie. Ubrania marki, które są utrzymane w stonowanej, klasycznej kolorystyce, tworzą zgraną całość, w której wszystko do siebie pasuje i nie wychodzi szybko z mody. 23 czerwca pojawiła się nowa kolekcja marki: THINGS, THEY CHANGE.
MUUV. to nie tylko dresy ale też świetne sukienki. Sportowa sukienka #SURFGIRL na delikatnych, cienkich ramiączkach typu oversize z przodu ma minimalistyczny dekolt, za to z tyłu niesamowicie głębokie wycięcie w kształcie litery V. Założona na gołe ciało doskonale podkreśla linię pleców. Oversize’owa sukienka BACKLESS BOW też ma głębokie wycięcie na plecach. Szerokie ramiączka zawiązywane są na urocze kokardki. Fakt, że jest uszyta z dwóch warstw zapobiega prześwitywaniu! Sprytne i przemyślane.
Dresów MUUV. nie trzeba nikomu zachwalać. Świetny materiał i fajna linia zarówno spodni, jak i bluz sprawią, że będzie to twój ulubiony strój na chłodniejsze letnie dni lub wieczory. Klasyczna czerń czy migdałowy beż? Wśród bluz marki znajdziemy też te z wycięciem w kształcie litery V na plecach.
Projekty MUUV. wydają się proste, ale są przemyślane. Biustonosz TUCK BANDEAU to strój kąpielowy, który nie tylko świetnie wygląda, ale jest też bardzo dobrze zaprojektowany. Boczne fiszbiny i optymalny poziom zabudowania sprawiają, że podtrzymuje piersi i modeluje je w taki sposób, by miały ładny, okrągły kształt. Dopasowana koszulka SPAGHETTI STRAP na ultracienkich ramiączkach to z kolei idealny basic z głęboko wyciętym dekoltem. Pasuje zarówno do spodni dresowych, jak i jeansów.
Jednoczęściowy kostium kąpielowy V SWIMSUIT dzięki dużym wycięciom na biodrach i plecach podkreśla linię pleców i optycznie wydłuża nogi. Do tego materiał pochodzi w stu procentach z recyklingu. Dzięki odpowiedniemu splotowi włókien jest on także dwa razy bardziej odporny na działanie chloru, kremów i olejków do opalania niż tradycyjny materiał.
Pochwała niedoskonałości? Moles and Freckles to kolejna polska marka, w której wygoda stawiana jest na pierwszym miejscu, ale dodatkowo czuć tutaj artystycznego ducha założycielek. Urocze, delikatne printy, niebanalne dekolty i świetne materiały sprawiają, że miłośniczki piegów i pieprzyków zakochają się w marce od pierwszego wejrzenia.
– Pomysł na nazwę powstawał dość długo, bo prawie rok. Jest hołdem dla niedoskonałości, które według filozofii naszej marki są czymś, co sprawia, że każdy jest piękny i wyjątkowy – mówią założycielki marki.
Moles and Freckles szyją w Polsce i korzystają z jak najbardziej naturalnych tkanin, takich jak lny, wiskozy, bawełna oraz modal. – Zdarzają nam się również domieszki z niewielka ilością elastanu bądź poliestru pochodzącego zazwyczaj z recyklingu – dodają założycielki.
Urocze koszulki z nadrukiem FRECKLED FACE będą pasować absolutnie do wszystkiego. Druk logo został wykonany ręcznie, farbami ekologicznymi z certyfikatem Oeko-Tex, a materiał to 100 proc. bawełna. Delikatne sukienki z odkrytymi plecami jak model Shona i ciekawymi dekoltami jak model Jules uzupełnią garderobę w stylu basic. Gama kolorystyczna Moles and Freckles to stonowane kolory, które w połączeniu z prostymi projektami tworzą zgrabną całość.
– Ubrania są naszymi autorskimi projektami. Po odszyciu pierwowzoru zawsze staramy się każde przetestować, na sobie… i w pralce – śmieją się dziewczyny stojące za marką. – Bardzo ważna jest dla nas funkcjonalność, ubrania muszą być komfortowe i z łatwością dopełniać look z jeansami. Dlatego też uwielbiamy delikatne grafiki w formie printu bądź haftu. Ubrania szyjemy i dziergamy w Polsce, nieopodal Łodzi. Tkaniny pochodzą z Polski, Grecji, Francji i Holandii – dodają założycielki marki.
Mia Warsaw to polska firma odzieżowa założona przez dwie przyjaciółki, Małgosię i Aleksandrę, które od dzieciństwa chciały razem pracować. Teraz spełniają to marzenie. – W naszych produktach stawiamy na wygodę oraz jakość. Ubrania, które produkujemy, są kobiece i ponadczasowe. Nasze produkty zrobione są z supermiękkiej i miłej w dotyku polskiej bawełny. Całość szyjemy w dwóch szwalniach w Łodzi – tłumaczą Małgosia i Aleksandra. – Zależy nam, aby nasze klientki w produktach MIA Warsaw znalazły klasyczną bazę do swoich stylizacji, dowolnie je ze sobą zestawiając lub dodając do innych pozycji z własnej garderoby.
Nam spodobała się bluza FLY z superluźnymi rękawami i bardzo wygodną formą. Uszyta z pętelkowej, bawełnianej dzianiny praktycznie się nie gniecie i jest bardzo miła w dotyku. Pasuje do wszystkiego.
T-shirt GRACE został zaprojektowany tak, aby można go było nosić na dwa sposoby – z wycięciem V z przodu lub z tyłu. Dłuższe rękawy wykończone są podwinięciem.
Kolejny hit Mia Warsaw to bikery Magic modelujące sylwetkę. Wykonane z elastycznej dzianiny, dzięki specjalnym szwom na pośladkach optycznie je unoszą.
4. Kos Jewellery
Nasze odkrycie i wielkie zaskoczenie. Kos Jewellery to marka absolutnie do pokochania od pierwszego wejrzenia. Na żywo biżuteria jeszcze zyskuje! Wydaje się stapiać z ciałem, mimo zaskakujących kształtów. Dorota Kos to absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, która dyplom zrobiła na Wydziale Rzeźby i to czuć w jej niezwykłej biżuterii. Jej pierścionki, bransoletki, kolczyki oplatają ciało niczym małe dzieła sztuki, dopasowując się do niego w niezwykły sposób.
Tu wszystko jest precyzyjnie wykonanie i bardzo przemyślane, a wielkie pierścionki są tak wygodne, że można je nosić na co dzień.
Artystka mieszka i pracuje w Gdańsku. Biżuteria Kos Jewellery powstaje na obrzeżach miasta, nad morzem, daleko od zgiełku centrum: w skupieniu i bez pośpiechu. Wszystkie elementy są ręcznie wykańczane z niezwykła precyzją. Oddają charakter roślin, którymi często inspiruje się Dorota Kos. Jeśli w dzieciństwie plotłyście wianki, to z pewnością zachwycą was bransoletki, pierścionki czy kolczyki naśladujące gałązki i płatki jabłoni lub koniczyny, tak jak ta bransoletka.
Nieograniczona wyobraźnia artystki odciska się na wyjątkowym stylu, kształty przyciągają wzrok, przemyślane przez rzeźbiarkę kompozycje tworzą luksusowe, wyrafinowane cykle. Klasyczne formy zachwycają prostotą.
Pomost pomiędzy nowoczesnymi i minimalistycznymi a dekoracyjnymi formami to rośliny – są one dla artystki prawdziwą fascynacją, przenikają jej myśli, filozofię i wyobraźnię. Ideałem jest dla niej uzyskanie takiej powierzchni biżuterii, aby jak najbardziej przypominała w dotyku aksamitne płatki kwiatów czy liście. Kontakt z rośliną, jej wygląd, zapach, dotyk, smak, jest wyjątkowo kojącym doświadczeniem.
5. Rett Frem
Kolekcje Laury Pawlikowskiej to wynik fascynacji kulturą Słowian, PRL-em, światem sztuki i natury. W autorskiej, ręcznie wykonanej biżuterii lato spotyka się z jesienią. Mieszają się idee, ale jedno jest pewne: ta biżuteria jest autentyczna i bardzo oryginalna. Świetnie pasuje do codziennych stylizacji, sprawdzi się i z piękną letnią sukienką, i ze sportowym zestawem. Rett Frem to subtelna biżuteria z historią, każda kolekcja niesie za sobą przesłanie. Pomimo czerpania z różnych dziedzin i stylów życia, całość zachowana jest w minimalistycznej estetyce. Każdy kształt, linia, wielkość czy nazwa nie są przypadkowe.
Tworzona ręcznie, wykonywana z dbałością o jakość i detal. Projektowana z myślą, aby cieszyła latami. Biżuteria Rett Frem ma nie tylko zdobić czy być pięknym dodatkiem, ale również wyrażać kobiety, które ją noszą. To detal, który robi różnicę!
Rett Frem przekuwa piękne idee na język współczesnych, minimalistycznych złoconych i srebrnych form.
Piękno wód zamknięte w subtelnej biżuterii? Kolekcja Bałta przypomina, że nawet drobne gesty mogą zmienić bieg wydarzeń. 3 proc. ze sprzedaży tej kolekcji przekazywane jest organizacji działającej na rzecz ochrony rzek i mokradeł Wolne Rzeki. Z kolei kolekcja Planta jest manifestacją miłości do natury. Składa się z jedenastu roślin objętych ochroną lub wymarłych za sprawą działań człowieka – wszystkie okazy wpisane są do Polskiej Czerwonej Księgi Roślin. Inspirowały nie tylko formą, ale również swoją rzadkością i źródłem zagrożenia.
Na zdjęciu kolczyki Cieplec. Prosta forma kolczyków dopełni stylizację i nada jej eleganckiego wyglądu.
Zdjęcia: materiały prasowe