Od słów do obrazów – niepokojące fotografie Laury Makabresku
Absolwentka filologii polskiej w Krakowie, Kamila Kansy, w świecie sztuki znana jako Laura Makabresku, zajmuje się fotografią przepełnioną symboliką oraz atmosferą baśni i mitów. Od niedawna w jej pracach odnaleźć można również odniesienia biblijne i apokryficzne. W swoich fotografiach buduje wizualne metafory, które poruszają problematykę erotyki i sacrum – świat stworzony przez artystkę oscyluje pomiędzy sakralną cielesnością a eksplodującym instynktem natury.
Inspiruje się prawosławnymi ikonami i literaturą realizmu magicznego.
Zdjęcia Makabresku to przestrzenie istniejące w bezczasie, gdzie siły nadprzyrodzone mieszają się z realistycznym porządkiem świata. Jej fotograficzne historie nie kończą się triumfem dobra nad złem – kadr zatrzymuje się w momencie kulminacji opowieści, zawieszając akcję, której kierunek rozwiązania jest niemożliwy do ustalenia. – Staram się, by moje zdjęcia przepełnione były magią i czułością. Każde z nich opowiada inną, wyjątkową historię. Szukam ‘absolutnego zdumienia’, poczucia cudowności, poprzez które bezpośrednio możliwe jest poznanie – mówi.
Twórczość Laury Makabresku to narracyjna transformacja, która ma źródło w słowie pisanym. To forma pamiętnika, w którym litery ustępują miejsca obrazom fotograficznym.
Niezwykłe fotografie Makabresku nie są wynikiem pracy intelektu i wyobraźni (choć one także uczestniczą w procesie ich powstawania), a intuicji i pierwotnego odczuwania, przez co artystka – jak sama przyznaje – początkowo czuje się pierwszym odbiorcą obrazu, a nie jego rzeczywistym twórcą. Swoje fotografowanie nazywa powołaniem. Każde takie doświadczenie to dla niej intymne spotkanie dwóch osób – Boga i człowieka – którego wynikiem może okazać się wręcz namacalne piękno w postaci obrazu.
Jej prace wymykają się klasycznym definicjom. Delikatne przejścia i subtelna gra kontrastów sprawiają, że zaciera się granica między widoczną w jej kadrach malarskością a fotografią analogową. Zdjęcia wykonuje starymi aparatami analogowymi (zarówno mało-, jak i średnioformatowymi), starając się uchwycić to, co skrywa ciemność i wszelkie jej przejawy, takie jak cienie, załamania światła czy widma.
Większość obrazów, które decyduje się przenieść na fotografie, przychodzi do autorki w modlitwie – w odczuwaniu 'cudów, które codziennie nam towarzyszą’, oraz poczuciu 'nieustannego zdziwienia’.
Styl swoich prac określa mianem realizmu mistycznego, który wyraża się w postawie samowiedzy – artystka zadaje sobie pytania o to, skąd przychodzi i czym jest jej twórczość – oraz w świetle duchowej refleksji nad tym, czemu ta twórczość służy i do czego się przyczynia. – Chciałabym, aby moje prace żyły tymi znaczeniami – niekoniecznie odkrytymi i rozszyfrowanymi – mówi.
Przedmioty-rekwizyty, którymi posługuje się Makabresku, mają szczególne znaczenie. Posługując się takimi symbolami jak ptaki czy rośliny, opowiada o świecie pozornie dostępnym dla każdego. Twierdzi jednak, że czasem potrzebny jest kontakt z dziełem, aby ostatecznie otworzyć tę rzeczywistość na człowieka.
Większość zwierząt pojawiających się w pracach artystki to wypchane rekwizyty
– Chciałabym, aby z czasem okazało się, że moja wiara była dla mojej twórczości tym, czym dla twórczości Tolkiena są szkice map, mit stworzenia, runiczne pismo i oryginalne języki – nie centralną myślą dzieła, ale jego fundamentem – mówi.
Zdjęcie główne: Gardzienice.org
Tekst: KK