Jak system dziesiętny walut otworzył drogę do globalizacji
System dziesiętny w walutach to jeden z tych wynalazków cywilizacyjnych, które wydają się dziś oczywiste, choć w rzeczywistości stanowiły przełom porównywalny z wprowadzeniem systemu metrycznego czy wynalezieniem podwójnego księgowania. Współczesny człowiek przyzwyczaił się do prostoty rachunków pieniężnych, do tego że sto groszy tworzy jeden złoty, sto centów jednego dolara, a sto eurocentów jedno euro. Jednak przez wiele stuleci pieniądz funkcjonował w sposób skomplikowany, nieprzejrzysty i lokalny, a jego podziały były dziedzictwem średniowiecza, gdzie rachunki prowadzono w systemach dwunastkowych, dwudziestkowych lub sześćdziesiątkowych.
Dopiero rewolucja końca XVIII wieku, zapoczątkowana w Stanach Zjednoczonych i Francji, wprowadziła do finansów logikę dziesiętnego podziału i otworzyła drogę do nowoczesnej gospodarki opartej na precyzyjnych rachunkach i międzynarodowym handlu.
Przed erą dziesiętnego pieniądza świat pieniądza przypominał mozaikę, w której każdy kraj, a często nawet każde księstwo czy miasto, posługiwało się własnym systemem. Angielski funt dzielił się na dwadzieścia szylingów i dwieście czterdzieści pensów, francuski liwr na dwadzieścia sous i dwieście czterdzieści denierów, a austriacki gulden na sześćdziesiąt krajcarów. W Rzeczypospolitej liczba groszy w złotym zmieniała się w zależności od okresu i kursów kruszców. Włoska lira i hiszpańskie reali także opierały się na nie dziesiętnych proporcjach. Takie systemy były praktyczne w świecie, gdzie monety rzeczywiście dzielono na części o różnych wartościach, ale w epoce rozwijającego się handlu dalekosiężnego i pierwszych banków stawały się anachroniczne. Księgowi musieli prowadzić obliczenia w setkach kombinacji, gdzie dwanaście pensów czyniło szyling, trzy szylingi i dziewięć pensów równało się połowie korony, a jeden funt trzeba było przeliczać na ułamki dwudziestkowe. Pomyłki były częste, a transakcje międzynarodowe wymagały tabel przeliczeniowych, które same miały po kilkadziesiąt stron.
Pierwsze próby wprowadzenia porządku pojawiły się w czasach Oświecenia, kiedy matematyka zaczęła wkraczać w życie publiczne.
Już w połowie XVIII wieku w Europie dyskutowano o potrzebie ujednolicenia miar, wag i walut. W Rosji car Piotr I w 1704 roku wprowadził reformę, w której rubel miał dzielić się na sto kopiejek, co teoretycznie czyniło go pierwszą dziesiętną walutą świata. Jednak przez kolejne sto lat system ten funkcjonował nieregularnie, a bicie monet było niespójne, więc w praktyce dopiero w XIX wieku rosyjski pieniądz stał się rzeczywiście dziesiętny. Za pierwszy w pełni nowoczesny system dziesiętny w walucie uważa się ten, który powstał w Stanach Zjednoczonych w 1792 roku. Po uzyskaniu niepodległości nowo powstałe państwo potrzebowało własnej, logicznej i suwerennej waluty. Dotychczas Amerykanie posługiwali się mieszaniną funtów, szylingów i pensów różnych kolonii oraz hiszpańskimi peso znanymi jako pieces of eight. Ojcem nowego systemu był Alexander Hamilton, pierwszy sekretarz skarbu, który przygotował projekt ustawy o mennicach, znany jako Coinage Act. Wprowadzał on dolara amerykańskiego dzielącego się na sto centów.
To był przełom, ponieważ po raz pierwszy państwo wprowadziło nie tylko jednolitą jednostkę monetarną, lecz także matematycznie czysty system rachunkowy.
Hamilton inspirował się zarówno ideami oświeceniowymi, jak i praktyką handlu hiszpańskiego, ale uprościł wszystko do prostego dziesiętnego podziału. Kilka lat później podobne myślenie zwyciężyło w rewolucyjnej Francji. Tam, po obaleniu monarchii i wprowadzeniu systemu metrycznego, zdecydowano się również ujednolicić walutę. W 1795 roku wprowadzono franka dzielącego się na sto centymów. Była to decyzja o znaczeniu symbolicznym i cywilizacyjnym, bo nowy pieniądz miał być równie racjonalny i uniwersalny jak metr czy kilogram. W ten sposób Francja stała się drugim filarem światowego systemu dziesiętnego, a idea logicznego pieniądza zaczęła rozprzestrzeniać się po Europie wraz z wojskami napoleońskimi i wpływami francuskiego prawa. Dziesiętny podział okazał się tak praktyczny, że szybko zaczął wypierać stare systemy. W XIX wieku kolejne kraje wprowadzały reformy walutowe. W 1820 roku Holandia wprowadziła gulden dzielący się na sto centów, w 1850 Hiszpania stworzyła pesetę z podziałem na sto centimos, a Austro Węgry w 1857 roku ujednoliciły guldena i krajcara w systemie dziesiętnym, który później przekształcono w koronę austro-węgierską. W tym samym czasie w Ameryce Łacińskiej państwa nowo niepodległe, jak Meksyk, Chile czy Argentyna, przyjęły dolara lub peso w układzie dziesiętnym.
Do końca XIX wieku niemal cały świat zachodni porzucił arytmetykę dwunastkową i dwudziestkową na rzecz prostych rachunków dziesiętnych.
Dla banków, kupców i księgowych była to prawdziwa rewolucja. Wcześniej każda operacja wymagała złożonych przeliczeń i często kilku walut w obiegu. Po wprowadzeniu systemu dziesiętnego rachunkowość stała się precyzyjna, porównywalna i możliwa do standaryzacji. Handel międzynarodowy, który rozwijał się w XIX wieku dzięki parostatkom, telegrafowi i kolei, potrzebował właśnie takiego uproszczenia. Łatwość przeliczania cen, odsetek i kursów pozwoliła na ekspansję kredytu i bankowości transgranicznej. Z dziesiętnym pieniądzem można było prowadzić księgi w jednolitym formacie, przeliczać faktury w skali globalnej i rozwijać rynek kapitałowy.
Wprowadzenie systemu dziesiętnego miało też znaczenie symboliczne. Oznaczało odejście od feudalnego porządku, w którym pieniądz i miary były przywilejem monarchy lub lokalnych panów, na rzecz racjonalnego porządku obywatelskiego.
Dziesiętne podziały, zarówno w miarach, jak i w walutach, były wyrazem tej samej idei, która leżała u podstaw nowoczesnego państwa oświeconego, opartego na rozumie i powszechnych zasadach. W tym sensie frank i dolar stały się nie tylko jednostkami płatniczymi, ale także symbolem nowego porządku świata. Proces adaptacji systemu dziesiętnego trwał jednak długo. W niektórych krajach, jak Wielka Brytania, przywiązanie do tradycyjnych jednostek było tak silne, że funt, szyling i pens przetrwały w swojej dawnej formie aż do 1971 roku. Dopiero wtedy wprowadzono tzw. decimal day, w którym cała Wielka Brytania przeszła na podział funta na sto pensów. Podobnie długo trwały zmiany w krajach kolonialnych, które musiały ujednolicić swoje waluty z metropolią.
Polska przeszła na dziesiętny system po reformie Władysława Grabskiego w 1924 roku, gdy złoty polski zastąpił markę i został podzielony na sto groszy.
Wprowadzenie dziesiętnego pieniądza otworzyło drogę do nowoczesnego kapitalizmu i globalnego handlu. Dzięki niemu rachunek ekonomiczny stał się jednoznaczny, możliwe było wyliczanie zysków, strat i odsetek w sposób zrozumiały w różnych krajach. Ułatwiło to też tworzenie międzynarodowych standardów bankowych, ubezpieczeniowych i podatkowych. Wraz z metrycznym systemem miar dziesiętna waluta stworzyła wspólny język gospodarki światowej.