Młodzi Chińczycy urządzają imprezy z okazji rzucenia pracy
Kariera zawodowa młodych Chińczyków wiąże się często z gigantycznym stresem, a równowaga między życiem zawodowym a prywatnym nie istnieje.
Nic więc dziwnego, że przepracowani młodzi już nie wytrzymują i zaczynają rezygnować z przytupem.
Ostatni dzień na stanowisku staje się dla nich okazją do tego, by powiedzieć pracodawcy, co o nim sądzą i podzielić się nagromadzoną przez lata goryczą. Pewien Syczuańczyk natychmiast po złożeniu wypowiedzenia zmienił swoje zdjęcie profilowe w wewnętrznym systemie firmy na słowa ’pokorny sługa nie mógł już służyć swemu panu’. Inna kobieta w ostatnim dniu pracy zmieniła pulpit swego służbowego komputera na zegar odliczający jej ostatnie minuty w firmie.
Ale to nie wszystko – wiele osób organizuje imprezy z okazji odejścia pracy, które przypominają małe wesela. Niekiedy odbywają się one w domach, ale częściej w barach i restauracjach, a organizatorowi towarzyszą przyjaciele i znajomi. Pojawia się baner gratulujący tej przełomowej decyzji, a bliscy składają życzenia i wznoszą toasty za nową drogę życia.
Trend ten traktowany jest jako przedłużenie ruchu tang ping, co oznacza leżenie na płasko.
To styl życia, w którym nie goni się za sukcesem rozumianym jako pieniądze i kariera, tylko stawia na samorozwój, brak presji i generalnie na odpoczynek. Zwolennicy tego ruchu wolą zarobić tyle, ile wystarczy im, by przetrwać, niż tracić zdrowie w wyścigu szczurów. Rosnąca konkurencja i galopujące bezrobocie sprawiają, że coraz więcej młodych Chińczyków kwestionuje dotychczasowe podejście do pracy, szukając sposobu na życie, który bardziej im odpowiada.
Tekst: NS