Naukowcy udowodnili, że dwa kieliszki wina przed snem pomagają schudnąć. Zaczynacie dietę już dziś?

Naukowcy odkryli, że wśród kobiet, które co wieczór piją pół butelki wina, ryzyko otyłości spada aż o 70 proc.
.get_the_title().

Zgodnie z najnowszymi badaniami Washington State University oraz Harvard Medical Studies, które w ciągu ostatnich 20 lat objęły 13 tys. kobiet, picie dwóch kieliszków wina może mieć zbawienny wpływ na wagę.

Dzieje się tak ze względu na resweratrol – związek występujący między innymi w winogronach. Resweratrol zamienia niezdrowy, biały tłuszcz w spalające kalorie tłuszcze brązowe i beżowe.

Naukowcy podkreślają jednak, że zdrowsze od picia wina jest podjadanie owoców zawierających resweratol: winogron, jagód czy truskawek. – Duża część dobroczynnych polifenoli jest nierozpuszczalna i w procesie produkcji wina ulega filtracji – tłumaczy profesor Min Du z Washington State University.

Naukowcy ustalili również, że najlepszą porą na sięgnięcie po wino jest wieczór. Kieliszek wina może powstrzymać wieczorne podjadanie, które jest częstym powodem przybierania na wadze.

Najlepsze jest czerwone wino, które ma więcej antydetoksykantów niż białe oraz podwyższa poziom HDL, czyli dobrego cholesterolu.

Wiele osób podkreśla, że dwa kieliszki wina przed snem pomagają im nie tylko porzucić podjadanie, ale również zrelaksować się i zasnąć. Lekarze zwracają jednak uwagę na to, że aby korzystać ze wszystkich dobrych właściwości czerwonego wina, należy po nie sięgać z umiarem. Co innego twierdził jednak Antonio Docampo García, Hiszpan, który umarł na początku tego roku w imponującym wieku 107 lat. Mężczyzna utrzymywał, że sekretem jego długowieczności są ogromne ilości czerwonego wina, którego wypijał nawet cztery butelki dziennie, czasem sięgał też po brandy, ale nigdy nie pił wody.

SURPRISE