Litewska minister sprawiedliwości Evelina Dobrovolska 31 grudnia podpisała rozporządzenie, które zezwala osobom trans na zmianę imienia.

Od tej pory korekta płci nie będzie konieczna do tego, by pożegnać się z deadnamem.

Rozporządzenie wejdzie w życie już 2 lutego. – To ważny krok, który pomoże Litwie zapewnić częściowe wykonanie orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) wydanego ponad dekadę temu, a także konsolidację standardy praw człowieka – mówi Dobrovolska. Niemniej osoby, które będą chciały zmienić imię, w dalszym ciągu będą musiały uzyskać zaświadczenie z litewskiego lub unijnego zakładu opieki zdrowotnej, które diagnozuje u nich transpłciowość.

Prawo unijne mówi o tym, że wszystkie państwa UE powinny ułatwiać życie osobom LGBT+.

Jak sytuacja wygląda w Polsce? U nas proces pożegnania się z deadnamem jest najeżony trudnościami i często traumatyczny.

Imię można zmienić albo po uprawomocnieniu się wyroku ustalającego zmianę płci, albo pozwania własnych rodziców za to, że przy urodzeniu błędnie określili płeć dziecka. Niektóre osoby wybierają więc łatwiejszą drogę, decydując się urzędowo zmienić imię na takie, które jest neutralne płciowo.

Tekst: NS