Publiczna nagość korzystnie wpływa na samoakceptację, emocje i życie seksualne
Nagość jest kontrowersyjna. Gdy pojawia się w przestrzeni publicznej, spotyka się z krytyką. Mocno wycięta sukienka, skąpa bluzka czy półnagie zdjęcia w mediach społecznościowych oburzają i są chętnie komentowane. Oczywiście negatywnie. Argumentami zawsze jest promowanie zachowań aspołecznych, brak wyczucia i dobrego smaku, a także deprawowanie dzieci. Trudno poprzeć to naukowymi wyjaśnieniami.
Badania potwierdzające korzystny wpływ nagości istnieją, jednak do tej pory brali w nich udział głównie nudyści/naturyści, trudno więc uznać płynące z nich wnioski za rzetelne.
Nigdy nie przeprowadzono badania bezinteresownych osób, które próbowały publicznej nagości i zgłosiły jej psychologiczny wpływ – aż do teraz.
Nad tematem pochylił się psycholog z University of London, który ogłosił na Twitterze, że szuka chętnych do eksperymentu, który będzie wymagał od uczestników spędzenia około godziny z innymi ludźmi, picia wina, a następnie wypełnienia ankiety o postrzeganiu siebie.
Zainteresowane osoby poinformowano, że mogą zostać poproszone o rozebranie się i udział w 'bezpiecznych, nieseksualnych spotkaniach towarzyskich’ – bez robienia zdjęć i w całkowitej swobodzie. Uczestnicy mogli wycofać się w dowolnym momencie. Jedna grupa odbywała spotkania w ubraniach, a druga nago.
Przed eksperymentem wszyscy wypełnili ankiety, w których sprawdzano trzy aspekty: docenianie ciała, lęk przed oceną, postrzeganie atrakcyjności innych. W grupie ubranej odczucia dotyczące trzech elementów testowych nie zmieniły się. Uczestnicy nadzy zgłaszali natomiast znacznie lepszy obraz własnego ciała i mniejszy niepokój związany z wyglądem fizycznym. W obu grupach postrzegana atrakcyjność innych osób pozostała niezmieniona.
Nagość przyczyniła się do poprawy poczucia własnej wartości, docenienia swojego ciała i zmniejszenia niepokoju. Badanie potwierdza wcześniejsze wnioski, które sformułowano na podstawie doświadczeń naturystów.
Badacze z UCLA obserwowali 200 młodych chłopców i dziewcząt, których rodzice praktykowali naturyzm w domu i w grupach, które często obejmowały ich dzieci. Po 18 latach i wielu wywiadach okazało się, że narażenie dzieci na nagich dorosłych nie wyrządziło im krzywdy. Akceptowali siebie i mieli dobre relacje z rówieśnikami, rodzicami i innymi dorosłymi. Cieszyli się funkcjonalnymi związkami seksualnymi, mieli niewiele problemów seksualnych i nie byli nieproporcjonalnie zaangażowani w nadużywanie substancji, myśli samobójcze, zachowania antyspołeczne lub przestępcze. Naukowcy doszli do wniosku, że powszechne przekonania o szkodliwości naturyzmu są przesadzone. Poprzednie raporty badacza, który przeprowadził nowe badanie, wykazały, że zaangażowanie w naturyzm zazwyczaj skutkuje 'natychmiastową, dużą i trwałą poprawą obrazu ciała, samooceny i zadowolenia z życia’ – pisze Michael Castleman w Psychology Today.
Wzrost samooceny jest natomiast silnie powiązany z większą asertywnością seksualną, konsekwentną antykoncepcją, większą przyjemnością, bardziej satysfakcjonującymi orgazmami i ogólnie lepszym życiem seksualnym. Osoby wysyłające swoje nagie fotki innym w porównaniu do tych, którzy tego nie robili, zgłaszali, że czują się bardziej atrakcyjni, a nagość nie powoduje u nich dyskomfortu.
Dlaczego publiczna nagość wpływa na poczucie własnej wartości? Głównie dlatego, że prawda jest wyzwalająca. Większość dorosłych porównuje swoje ciała nie do ciał zwykłych ludzi, ale do ciał, które widzą w telewizji, magazynach, filmach i pornografii – ciała zwykle bliższe postrzeganym ideałom społecznym niż ich własne. Ale kiedy ludzie widzą wiele nagich ciał, szybko doceniają wielką różnorodność ludzi i oceniają siebie mniej surowo. Ponadto wiele osób obawia się, że inni uznają ich za nieatrakcyjnych – podsumowuje Castleman.
Tekst: AC
Zdjęcie: Unsplash/Romina Farías