Pamiętacie jeszcze triumfalny marsz bitcoina ku górze i kolejnym rekordom trwający do grudnia 2017 roku? Cały bieżący rok w kontekście tej najsłynniejszej kryptowaluty cechuje trend zupełnie odwrotny, a ubiegłe 14 dni okazało się przykrym dopełnieniem tendencji i okresem bardzo trudnym dla posiadaczy wirtualnych monet.

W ciągu dwóch ostatnich tygodni Bitcoin stracił na rynku aż… 40 procent wartości, osiągając w najbardziej krytycznym momencie wycenę na poziomie 3519 dolarów.

W chwili pisania tekstu wskaźnik ten był niewiele wyższy, kształtując się na poziomie zaledwie 3681 dolarów. Zaledwie, gdyż w grudniu 2017 wartość jednego bitcoina wynosiła przecież 15 tys. dolarów, w szczytowej chwili zbliżając się nawet do 20 tys. Ostatnie 14 dni to największy procentowy „zjazd” od kwietnia 2013 roku, co dobrze ilustruje poniższa grafika:

Jedną z prawdopodobnych przyczyn tak gwałtownej obniżki mogła być seria tzw. forków, czyli zatwierdzonych przez użytkowników zmian w technologii blockchain, które otwierają nowe przestrzenie eksploatacji kryptowaluty. Więcej o technicznej stronie tego ciekawego procesu, w wyniku którego powstało m.in. Bitcoin Cash, przeczytacie tutaj. Sympatykom bitcoina pozostaje zaś jedynie nadzieja, że w swoich szacunkach nie myli się reprezentujący BitPay Sonny Singh. Twierdzi on, że dzięki postawieniu na kryptowaluty przez takich rynkowych gigantów jak ICE czy Fidelity, cena bitcoina do końca 2019 roku może wrócić do szczytowych dotychczas 15-20 tysięcy dolarów. Myślicie, że kolejny taki rollercoaster w notowaniach jest realny?

Tekst: WM