Jak się odprężyć? O zapomnianej sztuce relaksu i odpoczywania
Bell Jacobs w artykule dla BBC przypomina instalację autorstwa studentki Kirsten Spruit zatytułowaną 'A Space For Lingering’, co można przetłumaczyć jako 'Przestrzeń do ociągania się/zwlekania’. Artystka stworzyła miejsce, w którym odwiedzający mogą położyć się na drogich, czarnych materacach, założyć słuchawki i odpoczywać. W tym czasie na ścianie wyświetlany jest film, który przedstawia powoli ukazujące się teksty, takie jak: 'jak spędzić czas, nie robiąc nic?’. – 'A Space For Lingering’ wywodzi się z badań nad uczuciem niepokoju, koniecznością bycia produktywnym i wydajnym, które zdaje się dominować w życiu wielu ludzi, zwłaszcza w moim pokoleniu – tłumaczy autorka instalacji.
W XIX wieku lenistwo było czymś, z czym chętnie afiszowały się klasy wyższe, jednak w XXI wieku tym, co nadaje nam status społeczny, jest właśnie 'bycie zajętym’.
Jak pisze autorka książki 'The Art of Rest’, Claudia Hammond: ’Jeśli mówisz, że jesteś zajęty, oznacza to, że jesteś ważny, masz wzięcie’. Nowe projekty i przedsięwzięcia, interesujące i produktywne hobby są tym, czym chętnie się obnosimy – i było tak nawet podczas lockdownu.
Dlaczego tak trudno nam się odłączyć od wyrzutów sumienia powodowanych nicnierobieniem? Psychology Today wyjaśnia, że naturalnie pragniemy w życiu pewności i dostosowujemy się do mas. Trudno jest rozważyć alternatywne sposoby spędzania czasu, gdy otaczają nas ludzie, którzy gloryfikują swój intensywny i zajęty styl życia. Jednak zmiana nadchodzi. Zamknięcie w domach mimo wszystko zmienia nasze tempo życia, powoli wracamy do celebracji introspekcji, sztuki relaksu.
Już w 2019 słynne FOMO (fear of missing out) – lęk przed przegapieniem jakiegoś ważnego wydarzenia, zaczęło być zastępowane przez JOMO (joy of missing out) – jego zupełne odwrócenie, radość z przegapienia jakiegoś spotkania czy imprezy.
Ankieta przeprowadzona pośród 2200 osób mieszkających w Wielkiej Brytanii wykazała, że aż 78 proc. millennialsów doświadczało JOMO, kiedy znajomi odwoływali wyjście na piwo albo przekładali imprezę.
Powrót do relaksu jest czymś, czego potrzebujemy. W czasie wolnym nasze mózgi nie są bezczynne, wzmacniają wówczas połączenia nerwowe oraz utrwalają wspomnienia. Wtedy również budzi się prawdziwa kreatywność. Aktywuje się pamięć losowa, łączą się nowe obrazy i pojawiają się nowe pomysły. Słynna anegdota o Archimedesie i jego momencie eureki podczas kąpieli, a także badania psychologa Scotta Kaufmana, dowodzące, że 72 proc. ludzi wpada na nowe pomysły biorąc prysznic, znajdują więc naukowe wyjaśnienie.
Kąpieli poświęcony jest także rozdział w książce 'The Art Of Rest’ Claudii Hammond. Książka powstała na podstawie ankiety, w której zapytano 18 tysięcy ludzi o najbardziej relaksujące dla nich czynności – kąpiel zajęła miejsce siódme.
Poza zwyczajną kąpielą, coraz popularniejsze stają się sesje kąpieli dźwiękowych z użyciem gongów lub mis tybetańskich. Zmniejszają one stres i ból, łagodzą niepokój oraz obniżają tętno.
W ostatnich latach głośno było także o japońskiej sztuce shinrin-yoku, czyli o kąpielach leśnych – o spokojnych spacerach po lasach, które mają zbawienny pływ na nasze zdrowie oraz psychikę. Czas spędzony wśród przyrody uplasował się z resztą na drugim miejscu listy najbardziej relaksujących czynności. Spędzanie czasu na łonie natury podnosi nasz poziom witaminy D, ekspozycja względem naturalnego światła wpływa na dobry i spokojny sen, zaś świeże powietrze poprawia ciśnienie – a to tylko niektóre z wielu plusów przebywania pośród flory i fauny.
Warto też sięgnąć po książkę – czytanie zajęło pierwsze miejsce na liście najbardziej relaksujących czynności.
Jednak na jakikolwiek sposób na relaks byśmy się nie zdecydowali, warto o odpoczynku pamiętać i robić to bez wyrzutów sumienia. Bell Jacobs w artykule dla BBC cytuje autorkę Holly Friend: ’Cofnięcie się o krok, zatrzymanie się i ponowna ocena czynników stresogennych w naszym życiu jest niezbędna do osiągnięcia umiejętności, których potrzebujemy bardziej niż kiedykolwiek – takich jak wytrzymałość. (…) Aby poradzić sobie ze skrajnościami świata, musimy być spokojni i skupieni’. Chwila na oddech powinna więc na powrót stać się częścią naszej codzienności, czymś celebrowanym i ważnym. Nie chcemy przecież, aby okazało się, że w XXI wieku relaks jest jedynie eksponatem w galerii sztuki, ciekawą instalacją artystyczną.
Zdjęcie główne: David Vives/Unsplash
Tekst: KW