Pracownicy z pokolenia Z nagrywają moment, w którym są zwalniani z pracy
Użytkownicy TikToka coraz chętniej dzielą się najróżniejszymi momentami swojego życia – także tymi, które dotychczas były uznawane za wstydliwe lub po prostu prywatne. Najnowszy trend jest tego świetnym przykładem. Pracownicy z pokolenia Z zaczęli nagrywać moment, w którym są zwalniani z pracy. Hasztag #layoffs ma już ponad 366 mln wyświetleń i 19 tys. postów.
Wśród zwalnianych pracowników są zarówno osoby pracujące w fast foodach, nauczyciele i pracownicy biurowi – najwięcej jest tych ostatnich, a przeważająca część filmików nagrana została przez osoby pracujące zdalnie.
Nie brakuje także komediowego podejścia do sprawy.
@carolinebaniewicz Thank god i filmed it. Got fired for no reason #layoffs #laidoff #fired @Dan Toomey ♬ original sound – caroline
– Widzimy to w każdej branży. Zdecydowana większość tego, co widzimy w filmikach, dzieje się naprawdę. Ludzie filmują moment zwolnienia, filmują wychodzenie z pracy i zabierają przekąski, wychodząc – opowiada Jason Dorsey, autor książki Zconomy. Autorką aż 9-minutowego filmiku, który został zamieszczony w social mediach 10 stycznia, jest Brittany Pietsch, była specjalistka ds. obsługi klienta średniej wielkości w Cloudflare. Udokumentowała ona moment, w którym dwie osoby z HR zwalniają ją, argumentując, że firma jest z niej niezadowolona. Pietsch powoływała się na pozytywne opinie, które otrzymała na temat swojej pracy, ale to w niczym nie pomogło.
Filmik stał się viralem, a Pietsch otrzymała na LinkedIn mnóstwo wiadomości od osób, które ją wspierały, takich, których zwolnienie też nie zostało rozsądnie uzasadnione oraz takich, które w chwili zwolnienia chciałyby się zachować podobnie do niej.
– Oczekuje się, że jako pracownicy będziemy informować o dwutygodniowym wypowiedzeniu, a mimo to nie zasługujemy na choćby odrobinę szacunku, gdy role się odwracają – komentuje gorzko Pietsch. Nie żałuje, że wrzuciła do internetu filmik, na którym jest zwalniana z pracy i sądzi, że nie będzie mieć on wpływu na jej zatrudnienie w przyszłości.
@brittanypeachhh Original creator reposting: brittany peach cloudflare layoff. When you know you’re about to get laid off so you film it 🙂 this was traumatizing honestly lmao #cloudflare #techlayoffs #tech #layoff ♬ original sound – Brittany Pietsch
To, że w internecie pojawia się obecnie więcej takich filmików, wcale nie jest przypadkowe. W Stanach Zjednoczonych coraz więcej firm, zwłaszcza z branży technologicznej, zwalnia pracowników, bo ogranicza wydatki i zmaga się z presją inflacyjną. Dwa tygodnie temu eBay ogłosił, że zwolni tysiąc osób, co stanowi aż 9 proc. siły roboczej firmy.
Dzięki mediom społecznościowym młodzi pracownicy, którzy nie zgadzają się z decyzją pracodawcy i sądzą, że są traktowani niesprawiedliwie, mogą poczuć się silniejsi i wspierani.
– [Młodzi] chcą uzyskać informację zwrotną, ale często mają trudności z odbyciem otwartej rozmowy osobiście, więc często będą prowadzić tego typu rozmowy za pośrednictwem technologii. Cały czas rozmawiam z rodzicami, a oni mówią: 'Nie mogę zmusić mojego dziecka, żeby powiedziało coś ważnego, na przykład znaczącego i wymagającego wrażliwości, ale jeśli wyślę SMS-a, powiedzą mi wszystko’. To po prostu normalny sposób bycia – wyjaśnia Jason Dorsey. Oczywiście udostępnianie takich filmików może działać jak obosieczny miecz i faktycznie stygmatyzować kręcące je osoby i zniechęcać do nich pracodawców – zanim więc zdecydujecie się coś takiego udostępnić, musicie się poważnie zastanowić, czy rzeczywiście warto to robić.
@braxtonnncomerrr Womp womp #fyp #foryou #foryoupage ♬ original sound – Braxton Comer
Tekst: NS