5 przypałowych rzeczy, których nie chcemy oglądać na instagramie
Co nas wkurza na instagramie? Oto nasze top 5:
1. Hashtagi #polishgirl #polishboy #couple #F4F #instafriends #instagood #picoftheday etc.
O losie, tak, ludzie nadal to robią. Po co? Tego nie wiemy i chyba nie chcemy się zagłębiać w temat. Radzimy jednak, posilić się na trochę bardziej kreatywne i indywidualne oznaczanie zdjęć, wiele was to kosztować nie będzie, a możecie uniknąć podśmiewania znajomych za plecami.
2. Posty sponsorowane u ludzi z ambicjami na bycie influencerem
Jeśli nie masz dobrego kontentu, to się nie sprzeda. Nawet jeśli zapłacisz.
3. 100 zdjęć tego samego
Rozumiemy, że ładna taca, kwiatki, świeża kawa i biała pościel są fajne. Ale nie dajmy się oszukać, że każdy poranek wygląda w ten sposób. Zastanawia nas ilość osób obserwujących tego typu profile (dziesiątki, setki tysięcy) lubicie być wrabiani w nieistniejącą rzeczywistość, czy marzy Wam się tego typu śniadanie? Ale że codziennie, serio?
4. Brak oryginalności i naturalności
Każdy wyjątkowy, a wszyscy tacy sami. Rozróżniacie laski na instagramie po twarzach czy po nickach? Te same wydęte usta, te same ciuchy, ta sama ściana i poza. Kolor włosów czasami inny. Ale nie zawsze. W Warszawie efekt nasilony, bo jak już się znają ze spotkań na eventach i czasem wpadną na siebie na Zbawicielu, wrzucą wspólne zdjęcie, to ciężko się połapać czy to odbicie w lustrze czy dwie influenserki na wspólnym zdjęciu.
5. Zalotne pytanka
„Hej kochani, właśnie wstałam, wypiłam szybką kawę bo budzik nie zadzwonił i zaspałam. Co za życie! A jak u Was? Wyspaliście się dziś? Miłego dnia robaczki!„ To chyba nie wymaga od nas szerszego komentarza…