Potencjalny pakiet wynagrodzeń Elona Muska o wartości 50 miliardów dolarów za jego rolę jako CEO Tesli jest tematem wielu dyskusji wśród akcjonariuszy i w mediach. Pakiet ten jest częścią planu opcji na akcje zatwierdzonego przez akcjonariuszy w 2018 roku, który wiąże wynagrodzenie Muska z osiągnięciem określonych celów wartości rynkowej i operacyjnych dla Tesli. Musk miał otrzymywać opcje na akcje w transzach po osiągnięciu kolejnych progów wartości rynkowej, z których każdy był wyceniony na wzrost wartości o 50 miliardów dolarów. Opcje te dawały mu prawo do zakupu akcji Tesli po z góry ustalonej, niskiej cenie. Przypomnijmy, że w 2018 roku wartość rynkowa Tesli wynosiła około 57,44 miliarda dolarów, a teraz w czerwcu 2024 roku wynosi około 567,71 miliarda dolarów​ – i to po dużych spadkach wartości w ciągu ostatnich miesięcy. W szczytowym momencie tj. w listopadzie 2021 roku Tesla była wyceniana na 1,2 biliona dolarów.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że do tej pory Musk nie pobierał z tytułu pełnienia funkcji prezesa żadnej pensji ani premii gotówkowych. Całość jego ewentualnego wynagrodzenia została uzależniona od wypełnienia ambitnych planów biznesowych.

Wśród nich znajdowały się m.in. wzrost wartości spółki, obrotów, zysku operacyjnego, budowa nowych fabryk, ekspansja marki na rynkach zagranicznych. Do końca 2022 roku Musk osiągnął większość z tych kamieni milowych, co pozwoliło mu domagać się wynagrodzenia w wysokości 50 mld dolarów.

Jednak na początku tego roku sąd w Delaware unieważnił ten pakiet wynagrodzeń, uznając, że zarząd Tesli nie udowodnił, że plan był uczciwy i że Musk miał zbyt bliskie relacje z członkami zarządu odpowiedzialnymi za negocjacje.

Sąd uznał, że proces przyznawania wynagrodzenia nie był przeprowadzony w sposób uczciwy dla akcjonariuszy. Pakiet został uznany za zbyt hojny i nieadekwatny w kontekście celów, które opisywał. Zdaniem sądu, cele te były łatwiejsze do osiągnięcia niż pierwotnie przedstawiono akcjonariuszom.

13 czerwca odbyło się głosowanie akcjonariuszy, które miało obronić pakiet i zagwarantować Muskowi wypłatę. Zgodnie z informacjami udostępnionymi przez Muska na platformie X, około 90% akcjonariuszy detalicznych, którzy oddali swoje głosy, poparło przywrócenie jego pakietu wynagrodzeń oraz przeniesienie siedziby firmy do Teksasu.

Zarząd Tesli i większość akcjonariuszy uważa, że utrzymanie Muska jako CEO jest kluczowe dla dalszego sukcesu firmy. Pakiet wynagrodzeń ma na celu zmotywowanie go do dalszego zaangażowania i pracy nad rozwojem Tesli​

Należy jednak zaznaczyć, że akcjonariusze detaliczni posiadają mniej niż połowę wszystkich akcji, a większość z nich jest w rękach inwestorów instytucjonalnych. Sąd jednak uznał, że samo głosowanie nie ma mocy prawnej, by unieważnić wcześniejsze decyzje sądowe i utrzymał poprzednią decyzję.

W tej sytuacji Tesla planuje złożyć apelację od decyzji sądu w Delaware, która unieważniła pakiet wynagrodzeń Muska. Proces apelacyjny może potrwać kilka miesięcy i będzie wymagał przedstawienia nowych argumentów i dowodów, aby przekonać sąd do zmiany wcześniejszej decyzji. Jeśli apelacja się nie powiedzie, Tesla może musieć negocjować nowy pakiet wynagrodzeń dla Muska. Nowy pakiet musiałby być zatwierdzony przez zarząd oraz akcjonariuszy, a także spełniać wymogi sądów dotyczące uczciwości i przejrzystości​.

Jak to wpłynie na wartość akcji i interesy akcjonariuszy, które i tak ostatnio wyraźnie cierpią choćby z powodu chińskiej EV ofensywy? Najprawdopodobniej gorzej niż lepiej, czyli sąd stając w interesie posiadaczy akcji Tesla wyświadcza im niedźwiedzią przysługę. Wszystko w imię idei naprawiania rozhulanego kapitalizmu czyli bez sensu.