3 historie pracowników Kuchni Konfliktu, które warto poznać w Światowy Dzień Uchodźcy

Kuchnia Konfliktu już od ponad 2 lat daje uchodźcom w Warszawie nie tylko miejsca pracy, ale także szansę na podzielenie się swoją kulturą oraz historiami.
.get_the_title().

Kuchnia Konfliktu założona przez Jarmiłę Rybicką to nie tylko bar serwujący potrawy z regionów świata, ale także ważny projekt społeczny oraz przestrzeń integracji i dialogu. Miejsce funkcjonuje na zasadzie przedsiębiorstwa społecznego, które daje uchodźcom i uchodźczyniom to, czego najbardziej im potrzeba, czyli: bezpieczne zatrudnienie na godnych i legalnych warunkach, szkolenia zawodowe oraz szansę zawiązania bliskich relacji w przyjaznej przestrzeni zawodowej. Kuchnia daje też nowoprzybyłym okazję do podzielenia się swoją kulturą i stanowi płaszczyznę integracji z mieszkańcami stolicy, nie tylko poprzez jedzenie, ale także poprzez wykłady, warsztaty, wystawy i projekcje filmowe. Przez 2 sezony Kuchnia Konfliktu funkcjonowała sezonowo, ale od lutego 2018 r. ma stałe miejsce przy ulicy Wilczej 60. Dotychczas pracowało tam ponad 20 uchodźców i migrantów ze zróżnicowanymi historiami.

Pomysłodawcy Kuchni Konfliktu kilku osobom pomogli wyjść z bezdomności, z kolei inne przeprowadzili przez gąszcz procedur umożliwiających legalny pobyt w naszym kraju.

Niestety, Kuchnia Konfliktu od jakiegoś czasu ma problemy finansowe (więcej na ten temat tutaj). Dlatego twórcy wystawy „Empatia, teraz!” postanowili pokazać historie oraz pamiątki uchodźców i migrantów współtworzących to miejsce podczas Gdynia Design Days 2018. Mają bowiem nadzieję, że dzięki temu więcej osób oraz instytucji wczuje się w ich sytuację i zacznie wspierać ten ważny projekt społeczny.

Sultan

FOT. DOMINIKA JARUGA

Sultan jest Pasztunem, który urodził się w Afganistanie i dorastał w trakcie radzieckiej interwencji. W wieku 16 lat zdecydował się opuścić ojczyznę, by uniknąć wcielenia do wojska. Wyniósł się do Doniecka na Ukrainie, gdzie przez 20 lat z sukcesami zajmował się handlem – sprzedawał torebki, obudowy do telefonów i zapalniczki, które sam sprowadzał w kontenerach z Chin.

Sultan twierdzi, że w pewnym momencie wszystkie szczoteczki do zębów w Ukrainie pochodziły właśnie od niego.

W 2014 r., po rozpoczęciu wojny w Donbasie, zdecydował się wyjechać do Polski wraz z żoną i dwójką dzieci. Po przyjeździe spędzili ponad 2,5 roku w ośrodku dla uchodźców. Sultan dołączył do ekipy Kuchni Konfliktu tuż przed otwarciem lokalu przy ul. Wilczej 60. Jest autorem wszystkich afgańskich pozycji w menu, m.in. pilawu, firni i asure. W przyszłości planuje założyć własne bistro z kuchnią afgańską. Na wystawie „Empatia, teraz!” Sultan zdecydował się pokazać tradycyjną czapkę „pakol” zwaną też pasztunką, którą wciąż często nosi, gdyż wyraża ona jego tożsamość.

Liza

FOT. DOMINIKA JARUGA

Ojciec Lizy walczył o niepodległość Dagestanu, co wiązało się z represjami i zagrożeniem życia. Dlatego, kiedy miała 13 lat, razem z mamą uciekła z tego wieloetnicznego regionu Rosji i przeniosła się do Polski. Dziś Liza świetnie mówi w naszym języku i kończy szkołę średnią.

Miesiąc temu wzięła ślub, obecnie razem z mężem szukają mieszkania na wynajem. To nie jest proste, bo wiele osób odmawia ze względu na to, że Liza nosi hidżab.

W Kuchni Konfliktu zajmuje się przyjmowaniem zamówień. Pracuje tam też jej mama, Malika, która jest cukierniczką robiącą torty na zamówienia. Liza bardzo chciałaby nauczyć się języka angielskiego i wypromować swój kanał na Instagramie, na którym opowiada o koreańskim popie. Interesuje się też modą, marzy jej się założenie salonu kosmetycznego. Na wystawie „Empatia, teraz!” pokazuje stare szachy, które przywiozła z Dagestanu. To pamiątka po ojcu, który został w kraju, by walczyć o niepodległość. Nie wiadomo, czy żyje. 

Amina

FOT. DOMINIKA JARUGA

Amina jest Czeczenką, w wieku 14 lat została zmuszona do aranżowanego małżeństwa oraz urodzenia dziecka. Razem wyemigrowali do Francji. Tam okazało się, że mąż nie pozwala jej wychodzić z domu ani podjąć pracy. Amina postanowiła uciec, mimo że wiązało się to z opuszczeniem syna. W drodze do Czeczenii straż graniczna zatrzymała ją na terenie Polski, gdzie jako osoba nieletnia i nieposiadająca rodziców została skierowana do domu dziecka.

W naszym kraju otrzymała tzw. pomoc uzupełniającą, która przysługuje niespełniającym warunków do otrzymania statusu uchodźcy.

W Polsce związała się z chrześcijaninem, dlatego nie nosi tradycyjnych strojów i nie obchodzi ramadanu, gdyż boi się oceny ze strony nowej społeczności. Na wystawie „Empatia, teraz!” Amina pokazuje samowar – to symbol czeczeńskiej gościnności i spokojnego życia, o którym marzy.

Design empatyczny jest słusznie uznawany za jedną z najważniejszych współczesnych dziedzin projektowych i nie tylko. Umiejętność obserwacji konsumentów i spoglądania na świat z ich perspektywy pozwala tworzyć produkty lepiej dostosowane do potrzeb użytkowników, a zatem takie, które mają większe szanse na dobrą sprzedaż. Zadaniem szeroko pojętego designu empatycznego nie powinno być jednak tylko zaspokajanie potrzeb uprzywilejowanych grup społecznych, generowanie zysków dla firm i wypuszczanie na rynek nieco zmodyfikowanych wersji tych samych produktów. Czy designerzy naprawdę powinni marnować swój potencjał na projektowanie kolejnych krzeseł i foteli? Chcąc stawić czoła największym wyzwaniom współczesności, powinniśmy wrócić do korzeni empatii.

U podstaw empatii leży bowiem zdolność współodczuwania i wczuwania się w perspektywę innych ludzi, także tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji.

Na wystawie „Empatia, teraz!”, która odbędzie się w ramach Gdynia Design Days 2018 zobaczycie, że zdolność współodczuwania i wczuwania się w perspektywę innych ludzi może pomóc w tworzeniu lepszych rozwiązań dla ponad 65 mln ludzi zmuszonych do opuszczenia swoich domów, których jest obecnie więcej niż po II Wojnie Światowej. Twórcy wystawy przyglądają się również problemom poszkodowanych przez katastrofy naturalne, których liczba w 2016 roku przekroczyła 550 mln i prawdopodobnie będzie nadal rosła w wyniku postępujących zmian klimatycznych. Nie zapominają także o milionach mieszkańców miast, którzy ze względu na rosnące ceny nieruchomości mają coraz większe problemy ze znalezieniem lokum pozwalającego na godne życie. Projekty z dziedziny designu, architektury, technologii oraz usług zaprezentowane na wystawie „Empatia, teraz!” mają zachęcić was do samodzielnego angażowania się w empatyczne inicjatywy. To bardzo ważne, szczególnie w dobie kryzysu postaw empatycznych, na którym kapitał polityczny zbijają populiści cynicznie wykorzystujący międzynarodowe problemy.

Gdynia Design Days 2018 odbędzie się w dniach 6-15 lipca. Pełny program festiwalu można znaleźć na gdyniadesigndays.eu.

TU I TERAZ