Koronawirus sprawił, że w chińskim mieście wzrosła liczba rozwodów

Kwarantanna nie zawsze cementuje związki. Dowodem na to jest sytuacja w tym chińskim mieście.
.get_the_title().

Jakie będą efekty dystansowania społecznego, za sprawą którego większość z nas zamknęła się w domach wraz ze swoimi najbliższymi? Ostatnio pisaliśmy o tym, co eksperci sądzą o pogłoskach na temat grudniowego baby boomu. Dziś jednak chcielibyśmy się skupić na drugiej stronie medalu.

Przebywanie w izolacji z partnerem czy partnerką może scementować związek. Może jednak też sprawić, że się on rozpadnie.

Pierwsze tego typu efekty przymusowej domowej kwarantanny widać już w Chinach. „Global Times” podaje, że w mieście Xi’an w prowincji Shaanxi odnotowano rekordową liczbę spraw rozwodowych. Władze w dużej mierze wiążą to właśnie z koronawirusem i faktem, że małżonkowie spędzili ze sobą tak dużo czasu w domowej kwarantannie. Jest też druga przyczyna, która mogła mieć na to wpływ – mianowicie fakt, że przez ostatni miesiąc urzędy były nieczynne. Część spraw może więc nie mieć żadnego związku z koronawirusem. Pary chciały się oficjalnie rozstać już wcześniej, ale pandemia im to uniemożliwiła.

fot. Kelly Sikkema / unsplash

W wyniku epidemii wiele par było skazanych ma przebywanie ze sobą w domu przez miesiąc, co wywołało wiele konfliktów. Do tego urząd był zamknięty przez miesiąc, dlatego liczba rozwodów gwałtownie wzrosła. Zwykle obserwujemy falę rozwodów po Festiwalu Wiosennym i po egzaminach wstępnych na studia – mówi urzędnik, z którym rozmawiał „Global Times”.

W związku ze zwiększonym zainteresowaniem rozwodami urząd musiał ograniczyć liczbę przyjmowanych dziennie par do dziesięciu, aby mogły być zachowane wszystkie niezbędne względy bezpieczeństwa mające związek z koronawirusem.

Warto zaznaczyć, że sama procedura rozwodowa trwa w Xi’an znacznie krócej niż w innych chińskich miastach – zaledwie pół godziny. Inny urzędnik, z którym rozmawiał „Global Times”, wskazuje więc, że niektóre pary prędko pożałowały swojej decyzji i już kilka godzin później podjęły decyzję o powtórnym małżeństwie. Póki co nie wiadomo, czy koronawirus wpłynął na liczbę rozwodów także w innych chińskich miastach, ale z pewnością wkrótce w mediach pojawią się informacje i na ten temat.

Tekst: NS

FUTOPIA