Polski aktor Rafał Zawierucha zagra postać Romana Polańskiego w najnowszym filmie Quentina Tarantino!
Obstawiamy, że póki co nawet nie wszyscy rodacy mogą kojarzyć tego 32-letniego aktora, którego nazwisko trafiło dziś na usta całego filmowego świata. W dorobku filmograficznym Zawieruchy są takie filmy jak „Bogowie”, „Miasto 44”, „Jack Strong”, „Król życia”, „Powidoki”, „Wkręceni”, jednak do tej pory grał on role, które mogły nie zapaść w pamięć szerszej publiczności – wcielał się czołgistę, pracownika stacji benzynowej czy sprzedawcę. Fani polskich seriali mogli go oglądać w „Przepisie na życie” czy „Przyjaciółkach”.
Na co dzień Rafał Zawierucha jest związany z Teatrem Współczesnym i to właśnie występami na jego deskach kupił nasze serce! Jego rola w „Bucharest Calling” – portrecie pokolenia w rumuńskiej potransformacyjnej rzeczywistości – to prawdziwe złoto! Na zachętę do odwiedzenia teatru zdradzimy, że aktor gra tam alfonsa Pall Malla, który mocno siedzi w gangsterskim światku, choć chciałby to zmienić.
Niewiele wiadomo jeszcze na temat tego, jak duża rola czeka na Zawieruchę w „Once Upon a Time in Hollywood”, ale całe przedsięwzięcie już wzbudza emocje i wielkie nadzieje na kawał dobrego kina. Rozgrywający się w 1969 roku w Los Angeles film ma pokazać zmierzch Złotej Ery Hollywood.
To historia Ricka Daltona (granego przez Leonardo DiCaprio) i Cliffa Bootha (w tej roli Brad Pitt), którzy próbują odnaleźć się w nowych realiach fabryki snów – bardzo różniących się od tych, które panowały tam na początku ich kariery.
Polski aktor zagra u boku DiCaprio i Pitta! Ale nie tylko – swoje role w filmie będą mieć też Lena Dunham czy Austin Butler, a ekranową żoną Polańskiego – Sharon Tate – będzie Margot Robbie.
Światowa premiera planowana jest wstępnie na czerwiec 2019 roku. Mamy nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na seanse na ekranach polskich kin!