Kontrowersyjna performerka Marina Abramović stworzyła operę
Marina nie spoczywa na laurach, mimo że sama siebie nazywa „babcią performance’u”. Przez 50 lat jeździła po świecie, tworząc niezwykłe multidyscyplinarne wydarzenia na pograniczu sztuki, groteski i szokowania publiczności. Często przekraczała granice własnej cielesności, żeby powiedzieć (a nierzadko wykrzyczeć) coś ważnego. Mogłoby się wydawać, że w świecie sztuki osiągnęła już wszystko. Ale jej daleko do emerytury.
Marina Abramović stworzyła operę. Jej tytuł to „7 Deaths of Maria Callas”. Jak to zwykle u niej bywa, jest to połączenie różnych form, więc nazwa „opera” jest trochę umowna.
Bohaterką spektaklu jest Maria Callas, słynna i kontrowersyjna śpiewaczka operowa, którą Marina kocha od dziecka. Pomysł na upamiętnienie niezwykłego życia śpiewaczki powstał już 30 lat temu, a że Marina nigdy się nie poddaje – w końcu się udało. Opera skupia się na życiu śpiewaczki, a raczej jej konkretnym wycinku – śmierci scenicznej i jej przyczynie. Śmierci z miłości, złamanym sercu i ludziach, którzy do niej doprowadzili. Abramović zawarła tam też wątki autobiograficzne – w końcu jej życie było równie barwne i zasługuje na co najmniej kilka biografii.
Spektakl, wystawiany w Bayerische Staatsoper w Monachium (będzie również dostępny jako VOD przez internet!), ma premierę we wrześniu i już wzbudza ogromne zainteresowanie.
To w końcu Marina Abramović, po której można spodziewać się absolutnie wszystkiego.
Zdjęcie główne: Hypebae.com
Tekst: Ewa Jaworska