Po tym, jak Tesla opublikowała dane finansowe za Q1 2024 i rozczarowujące prognozy sprzedaży, cena akcji spadła do 131 dolarów, czego następstwem był ogłoszony kilka dni później program cięć etatów – aż 14 tys. osób ma stracić pracę do końca roku (to 10 proc. załogi). Największym problemem Muska jest pogarszająca się sytuacja Tesli na chińskim rynku, gdzie wskaźniki lecą łeb na szyję między innymi przez silną lokalną konkurencję w postaci subsydiowanych rządowymi pieniędzmi elektryków.

Kolejne komplikacje związane są z podejrzeniami o szpiegostwo dla USA – każda Tesla gromadzi ogrom informacji o użytkowniku i otoczeniu, w którym się porusza, na co niechętnym okiem spoglądają chińskie władze. Do tej pory Tesle korzystały przede wszystkim z map Google.

Dlatego teraz nowa umowa ma zagwarantować integrację usług Baidu Maps w pojazdach Tesla w Chinach. To podobno warunek dalszej obecności Tesli na chińskim rynku, którego Musk chce osobiście dopilnować.

Baidu Maps V20 zostanie zintegrowane z systemami nawigacyjnymi Tesla począwszy już od maja. Najnowsza wersja Baidu Maps ma oferować (jak Google) nawigację na poziomie pasów ruchu oraz trójwymiarowe mapowanie, co ma na celu znaczne poprawienie i ułatwienie doświadczeń użytkowników w Chinach.

Dla Baidu, lidera technologii mapowania i AI w Chinach, umowa z Teslą stanowi potwierdzenie jakości i zaawansowania ich technologii oraz umocnienie pozycji firmy na rynku technologii motoryzacyjnych.